Dzisiaj postanowiłem zrobić duży opis, dla osób chcących zobaczyć dwa ptaki na kępie. Największymi specjalnościami są zimorodki i kokoszki. Zapraszam do obejrzenia: )
Kokoszka
Inaczej nazywa się ją kurką wodną. Jest blisko spokrewniona z łyską, na którą wiele osób mówi „czarna kaczka”. W rzeczywistości oba te ptaki są chruścielami, a ta rodzina jest najbliżej spokrewniona z Żurawiami. Łączy je kilka wspólnych cech- słabo latają, dobrze biegają, zwykle żyją w środowisku bliskim wody. W Polsce można spotkać 5 przedstawicieli tej rodziny, a najpospolitsza jest łyska. Łyski często spotyka się w miastach, wystarczy im trochę glonów i otwarta woda. Kokoszki zaś są dużo bardziej wymagające. Potrzebują dużych, zarośniętych zbiorników wodnych, najlepiej turzycą i trzciną. Są aktywne też nocą. Czym się różnią od łyski? Po pierwsze, są zdecydowanie mniejsze. Po drugie, ich upierzenie jest zdecydowanie bardziej brązowawe, kuper jest biały a łysina i dziób nie są białe tylko czerwono-żółte. Kokoszki można spotkać w basenie środkowym, najbardziej porośniętym trzciną. Lęgną się na Kępie prawdopodobnie 2 pary. Najlepsze na kokoszki są okolice mostu Grota Roweckiego w lipcu. Kokoszki uwielbiają turzycę więc częste są też w basenie górnym, często w okolicy wyspy Zielonki. Najczęściej są to młode kokoszki. Kokoszki zwykle odlatują z Kępy w listopadzie, pojedyncze kurki wodne zimują. Jednego takiego zimującego można aktualnie spotkać w okolicach wyspy Zielonki.
Zimorodek
Głośny pisk, czasem dwa. Nad taflą wody zaskakująco szybko przelatuje maleńka błękitna strzałka. Zwykle znika gdzieś w trzcinach. Tak wygląda obserwacja zimorodka w dzikich stawach. Inaczej jest jednak na Kępie Potockiej. To maleńki, niezwykle piękny ptak. Smukły, wielkości sikory z potężnym czarnym dziobem. No i te kolory- święcący turkus, jak setka maleńkich błękitnych lusterek na grzbiecie, niebieskie skrzydła i pomarańczowy brzuszek, do tego biała plamka na policzku. Na kępie możemy mu się tak przyjrzeć jak siedzi na gałęzi nad wodą- czeka na ryby. Nagle spada do wody jak postrzelony i wraca z małą rybką w dziobie. Zimorodki lęgną się bardzo nielicznie w najdzikszych skarpach Warszawy nad wodą. Zimują w dwóch głównych miejscach- w Łazienkach, ale najwięcej jest ich na Kępie. Zwykle siedzą regularni trzy osobniki, może do nich dołączyć inny zimorodek. Więcej jest ich w basenie górnym w listopadzie- szczególnie na zielonce. Poszczególne osobniki można spotkać też w trzcinowiskach w basenie środkowym gdzie siedzą na trzcinach.
Trudno powiedzieć który basen jest najlepszy na ptaki, to zwykle zależy od pory roku. Wiosną i latem niewątpliwie najciekawszy jest basen środkowy. Pełno jest tu w marcu gniazd łysek, często położonych na tyle blisko, że można się przyjrzeć jajom tych ptaków. Dużo jest tu także gniazd krzyżówek. Lęgną się tu nawet łabędzie. W maju przylatują trzciniaki i trzcinniczki, cały basen kraczy i piszczy głosami tych niezwykłych ptaków. Później zakładają tu misterne gniazda, w kształcie koszyczka. W kwietniu wracają kokoszki (te które przezimowały zakładają gniazda nawet w marcu) i szybko pojawiają się małe kurki wodne. Jesienią (i zimą?) najciekawiej jest w basenie górnym i dolnym. Pojawiają się mewy, zimorodki. Podczas migrówek wiele ptaków odwiedza przyjazne starorzecze (wąsatka, rokitniczka, nurogęś). Oczywiście najciekawsze są wówczas okolice wysepki Zielonka. A co będzie zimą- nie wiadomo… Kępa jest nieprzewidywalna, może juto nie zobaczymy nic jak ostatnio a może zobaczymy pelikana! (A tak zbaczając z tematu zainstalowaliśmy dziś karmnik- słonecznik, słonina, jabłka. Przyszedł już strzyżyk, czyż, bogatka, modraszka i rudzik!)
Dzisiejszy wpis kończę życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia dla Dziadka Zosi!

